Aż dziwnie się czuję, tyle czasu mnie tu nie było :) Jakbym wróciła po latach do rodzinnego domu ;)
No tak, ale nie ma co się dziwić, zajęć nie brakuje, a czas ucieka.
Wiele się u mnie przez ten czas wydarzyło, odwiedziłam dwa piękne europejskie miasta (właściwie 3, bo wczoraj byłam w Warszawie, ale tylko 1 dzień, więc nie zobaczyłam zbyt wiele), minęła majówka i skończył się rok szkolny, co ważniejsze nadeszły długo oczekiwane WAKACJE!!!
Do moich wypraw jeszcze wrócę, jestem tu jednak dzisiaj z innego powodu, a jest nim tytułowy tort bezowy!
Pierwszy raz miałam okazję skosztować go jakieś 3 lata temu u mojej koleżanki Dorotki :-*, wymieniam się z nią przepisami już od dawna i zawsze jestem zadowolona, z efektu, Dorotka i jej śliczne córeczki chyba też :-). Tort zachwycił mnie swoim smakiem (zastanawiałam się tylko czy po zjedzeniu dwóch kawałków na pewno mogę prowadzić ;)) i tak przez trzy lata nosiłam się z zamiarem przygotowania takiego przysmaku dla moich bliskich. Niestety przy wyborze menu na kolejne spotkania zapominałam o nim, aż wreszcie na 15 rocznicę ślubu przyszedł mi do głowy pomysł właśnie na niego, a oto efekty mojej pracy :-P
A oto przepis:
Bezowe krążki do tortu Carrefure 3 krążki
(bywało, że piekłam bezy sama i podawałam z bitą śmietaną i owocami, albo kremem karmelowym i orzechami), ale nie zawsze mi wychodzą, więc nie chciałam ryzykować.
Krem orzechowy:
100 gram spirytusu (ja dałam 75 g)
35 dkg. zmielonych orzechów włoskich
4 jaja
1,5 kostki kasi
3/4 szklanki cukru
Białka ubić na sztywno, dodać cukier, następnie żółtka. W osobnej misce rozetrzeć kasię i pomału dodawać pianę z jaj. Do całości dodać 3/4 ilości orzechów, następnie spirytus. Resztą orzechów posypać tort. Można go także udekorować małymi bezikami.
Zachęcam do spróbowania, jest łatwy do przygotowania, pyszny i efektowny :-P
Dziękuję serdecznie za miłe komentarze i odwiedzinki u mnie :)