Na powitanie Hello Kitty!
Witam na moim blogu – wow jak to brzmi :-)
Na początek parę słów o sobie. Mam na imię Kasia i jestem mamą trójki
niesfornych, ale jakże kochanych dzieci - Jasia, Kacpra i Emilki. I właściwie dzięki nim powstaje ten blog, Bo to właśnie przez nich zaczęłam się rozwijać kulinarnie i nie tylko!!
Każda mama wie, że jak są dzieci, to pojawia się dużo nowych okazji do
obchodzenia: urodzinki, imieninki, dzień babci, dziadka, chłopaka i
dziewczynki...
Właśnie moja mała dziewczynka, (ona oczywiście uważa, że jest duża, “ale
nie aż taka jak ty”, zwraca się do mnie po chwili) skończyła w walentynki 3 latka i
z tej okazji upiekłam jej do przedszkola babkę – zamiast cukierków. Choć babka
jak to babka, to udekorowana czekoladą i kolorowym lukrem gdzieniegdzie
wyglądała jak tort :o).
To Emilka przed przedszkolną ucztą.
Dzieciom się podobała no i smakowała więc podaję przepis:
6 jaj
200 g cukru pudru
1 mały cukier waniliowy
350 g majonezu (ja używam Winiary)
170 g mąki pszennej
130 g mąki ziemniaczanej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Mąki przesiać i wymieszać z proszkiem do pieczenia. Jajka rozdzielić,
żółtka ubić z cukrem i cukrem waniliowym, po paru minutach po łyżce dodawać
majonez. Jak masa będzie miała jednolitą konsystencję można zmniejszyć obroty
miksera i znowu po łyżce dodawać mieszankę mąk. Ubić białka ze szczyptą soli,
łyżką wymieszać z resztą masy i przełożyć do formy wysmarowanej masłem i
posypanej kaszką manną, piec w nagrzanym do 180 stopni piekarniku około pół
godziny. (czasami zostawiam na dłużej, zależ czy mam głęboką i wąską formę, czy
płaską i bardziej obszerną).
Ten przepis podobno pochodzi z książki kucharskiej Thermomix, ja dostałam go od znajomej w tej postaci wiele lat temu, ale kto wie, jaki był jego pierwowzór?
Z tego przepisu piekłam również muffiny, przeważnie wkładałam do każdej
kostkę czekolady jako niespodziankę. Chcę jeszcze spróbować z owocami np.
jagódki albo malinki mmm... pycha, ale chyba poczekam do lata na świeże
owoce.
Foremkę Hello Kitty, kupiłam w Niemczech z wyprzedażowego kosza w sklepie Family, bardzo się ucieszyłam, bo kosztowała, już nie pamiętam ale najwyżej 2 euro. Po powrocie do domu oderwałam ozdobną kartkę ze środka i się okazało :-(, forma była dziurawa!! Mój pierwszy odruch - śmietnik, na szczęście w porę cofnęłam rękę i teraz zaklejam dziurę za pomocą masła i folii aluminiowej, jeszcze mi nic nie przeciekło :-)). Formę z podwójnymi serduszkami kupiłam w TK maxx, tam często wynajduję jakieś cuda.
A oto babka zaraz po dekoracji, prawda, że taka lśniąca wygląda jeszcze smaczniej :-)
Życzę udanych wypieków i smacznego zajadania :-).
Zapowiada sie pysznie, udany start jest najwazniejszy!!! Zycze duzo ciekawych postow i wielu czytelnikow- bo blog zyje, gdy jest czytany!!! :o)
OdpowiedzUsuńCalusy
a.
Dziękuję za miłe słówka i dodanie mojego początkującego blogu do ulubionych, zrobiła bym to samo z twoim, ale nie umiem :-(
OdpowiedzUsuńpozdrowienia i buziaczki kasia
babka wygląda znakomicie, fajnie mają te przedszkolaki:)) życzę powodzenia w prowadzeniu bloga i chętnie będę tu zaglądać w poszukiwaniu nowych ciekawych przepisów :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam G.
dziękuję bardzo za miłe słowa, postaram się sprostać oczekiwaniom :-)
UsuńWidzę, że też dopiero startujesz ze swoim blogiem :) SUPER razem raźniej :P ja też w lutym wystartowałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Tak, zaczynam i trochę się denerwuję :) myślałam o tym od dawna, ale czasu ciągle brak,
Usuńpozdrawiam :)
Ciasteczka wyglądają pysznie i pamiętając zeszłoroczne jestem przekonana, że też pysznie smakują :))
OdpowiedzUsuńŻyczę tak ciekawych postów jak do tej pory - jest SUPER!!! Poproszę więcej przepisów na główne danie obiadowe - chętnie skorzystam :))
A zapomniałam ;) pozdrawiam J.
OdpowiedzUsuńCześć tajemnicza J ;) wow to jest wyzwanie - przepis na główne danie! ;) niech pomyślę... coś ci podrzucę, pozdrawiam, papa
OdpowiedzUsuń