sobota, 30 marca 2013

Nadeszły Święta!

Jak co roku planowałam wszystko zrobić wcześniej i ze spokojem :) - planowałam, bo mnie Święta zaskakują ZAWSZE, jak naszych drogowców pierwsze śniegi ;)
Tak już mam - wydaje mi się, że taka wyrobiona jestem, a potem biegam w obłędzie i nie wiem co robić najpierw!!!
Ale jakoś poszło :), przedstawię parę fotek z moich szalonych przygotowań i pędzę do Was poczytać i pooglądać te wszystkie cuda :*

Moje ulubione gałązki kupione na Gwiazdkę w 2011 i tak już zostały całoroczne - jedynie zawieszki się zmieniają :)

Moje ulubione gałązki kupione na Gwiazdkę w 2011 i tak już zostały całoroczne - jedynie zawieszki się zmieniają :)

Jaja metamorfoza ;) mój ulubiony klej mafic to sprawił!
Jaja metamorfoza ;) mój ulubiony klej magic to sprawił! Zainspirowała mnie Dominika :) - dziękuję i pozdrawiam:)

A to efekt, po wyschnięciu kleju i pomalowaniu, koszyczek też malowałam :)
A to efekt, po wyschnięciu kleju i pomalowaniu, koszyczek też malowałam :)



Moje pierwsze własnoręcznie zrobione kartki świąteczne - raczej bym z tego się nie utrzymała, ale moja rodzina jest wyrozumiała ;)
piórka do hiacyntów też sama powtykałam :)

Moje pierwsze własnoręcznie zrobione kartki świąteczne - raczej bym z tego się nie utrzymała, ale moja rodzina jest wyrozumiała ;) piórka do hiacyntów też sama powtykałam :)



Między świątecznymi przygotowaniami deserek z koleżanką :P
Między świątecznymi przygotowaniami deserek z koleżanką :P



Emikla z kolegą - ten gips to nie jej sprawka ;)
Emikla z kolegą - ten gips to nie jej sprawka ;)



Moje ulubione ptaszki i jajka, mam je od zeszłego roku i nie mogłam się doczekać kiedy zawisną :)

Moje ulubione ptaszki i jajka, mam je od zeszłego roku i nie mogłam się doczekać kiedy zawisną :)



i cały korytarz.
                                                                                              i cały korytarz.



wyhaftowałam  jajeczka, które zawisły na kuchennym oknie i jestem z nich dumna, a zainspirowała mnie  - pozdrawiam serdecznie :)
wyhaftowałam  jajeczka, które zawisły na kuchennym oknie i jestem z nich dumna, a zainspirowała mnie na trzecim pięterku   - pozdrawiam serdecznie :)



Babka majonezowa mała dla nas, koszyczek dla dzieci :)
                                                             Babka majonezowa mała dla nas, koszyczek dla dzieci :)



Na obrusie z kanwy, (uszyłam 2 lata temu z myślą o motywie gwiazdkowym, ale jakoś czasu nie było) wyhaftowałam trochę kolorowych świątecznych motywów.
Na obrusie z kanwy, (uszyłam 2 lata temu z myślą o motywie gwiazdkowym, ale jakoś czasu nie było) wyhaftowałam trochę kolorowych świątecznych motywów.

zajączki zawisły na wianku, miały być do niego przyklejone serduszka lecz nastąpiła zmiana planów (wieniec też całoroczny)
zajączki zawisły na wianku, miały być do niego przyklejone serduszka lecz nastąpiła zmiana planów (wieniec też całoroczny)



serniczek chałwowy - pycha!
(przepis łatwo dostępny w internecie, po Świętach podam)

serniczek chałwowy - pycha!
(przepis łatwo dostępny w internecie, po Świętach podam)







Nie mogło też zabraknąć chlebka na zakwasie, jest wyśmienity, piekę go już kilka lat, a przepis i zakwas dostałam od przemiłej znajomej - Marysiu pozdrawiam :)
Nie mogło też zabraknąć chlebka na zakwasie, jest wyśmienity, piekę go już kilka lat, a przepis i zakwas dostałam od przemiłej znajomej - Marysiu pozdrawiam :)



Jeśli ktoś ma ochotę chętnie prześlę zakwas z przepisem :)
dodam że nie ma z nim dużo pracy.

Jeśli ktoś ma ochotę chętnie prześlę zakwas z przepisem :)
dodam że nie ma z nim dużo pracy.



Iluś, poznajesz swoje piękne wyroby? Dotarły i zdobią już moje mieszkanko!
Dziękuję :)

Iluś, poznajesz swoje piękne wyroby? Dotarły i zdobią już moje mieszkanko!
Dziękuję :)



Takiego dorodnego żonkila kupiłam mojej mamie, taka prosta kompozycja ale wygląda tak elegancko jakoś :) to chyba  zasługa nietypowego splotu koszyczka i odrobiny mchu.


Takiego dorodnego żonkila kupiłam mojej mamie, taka prosta kompozycja ale wygląda tak elegancko jakoś :) to chyba  zasługa nietypowego splotu koszyczka i odrobiny mchu.





 Życzę wszystkim zdrowych, pełnych radości 
i odpoczynku Świąt Wielkiej Nocy. Żeby były udane, radosne 
i wyróżniły się czymś szczególnie pięknym, 
 co pozwoli Wam zapamiętać je na całe życie!

                                             Wszystkiego dobrego!
                                                          Kasia


Dziękuję za odwiedziny oraz miłe słowa przy poprzednich postach.
Raduje mnie każde wejście na mojego bloga!
Pozdrawiam Kasia

poniedziałek, 18 marca 2013

Łosoś i a'la mazurki

Muszę się wam pochwalić nowym przepisem, który znalazłam w lidlu :-) (ulotki "kuchnia lidla.pl" leżały przy lodówce z łososiem).
Łosoś wyszedł wyśmienity i porcję, którą miałam zjeść na dwa razy pochłonęłam na raz :P


Do tego pure ziemniaczane z odrobiną słodkiej papryczki - mniam :)


 Łosoś w sojowo-imbirowej marynacie

Składniki:
4 filety z łososia

marynata:
6 łyżek sosu sojowego
2 łyżki miodu
2 ząbki czosnku (bardzo drobno posiekane)
2 cm korzenia imbiru, startego
1 łyżka soku z limonki lub cytryny
pieprz
sól

Przygotowanie:
Składniki marynaty wymieszać i marynować w niej rybę ok. 30-60 minut. Piekarnik rozgrzać do 180 stopni, blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia, położyć na nim łososia.
Piec 5 minut, po czym na łososia wylać pozostałą marynatę (wcześniej podgrzaną). Zapiekać jeszcze z 10 minut. 
Wyłożyć na talerz. Podawać z ćwiartkami limonki lub cytryny.

No tak nawet jak gotuję to piekę ;)
Przepis prosty a efekt oszałamiający, polecam!!!



Na zdjęciu może wygląda na lekko przypieczonego, to efekt sosu sojowego.
Łosoś był soczysty i ani odrobinkę suchy :)


Jeszcze parę fotek z przygotowywania a'la mazurków ;)




Emilce bluzeczki tematycznej raczej nie dobrałam,
może bardziej do aury panującej za oknem ;)





Dziękuję za miłe i zagrzewające do działania komentarze :o)
Całuję gorąco i do zobaczenia niebawem :)

środa, 13 marca 2013

Słodka zebra i kwiaciaste muffiny ;)

Witajcie na słodko :-)
Bardzo dziękuję za miłe komentarze:)))

Chciałabym się dzisiaj pochwalić moimi wypiekami, robiłam je z tego samego przepisu Zebra inaczej, ciasto jest bardzo smaczne i proste do przygotowania, a bardzo efektowne, szczególnie po przekrojeniu :-)


muffiny z przepisu "Zebra inaczej"

Przepis wzięłam ze strony mojegotowanie.pl

Składniki

jajka 5 szt
cukier 1,5 szklanki
olej 1 szklanka
oranżada lub woda gazowana 1 szklanka
proszek do pieczenia 2 łyżeczki
mąka 2,5 szklanki
mąka dodatkowo 2 łyżki
suchy mak 2 czubate łyżki
kakao 2 łyżki
kisiel słodka chwila truskawkowy 2 czubate łyżki
zapach cytrynowy 1 szt

Sposób przyrządzenia

Jajka utrzeć z cukrem, dodać wodę gazowaną lub oranżadę, olej, zapach oraz mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia.

Ciasto podzielić na 4 części.

Do pierwszej dodać 2 łyżki mąki, do drugiej 2 łyżki kakao, do trzeciej 2 łyżki kisielu, do czwartej dwie łyżki czubate suchego maku.
Tortownicę wysmarować masłem i wysypać bułkę tartą, na środek wlewać po 2 łyżki białego ciasta, z makiem, kakao i kisielem na przemian aż do wyczerpania składników. Piec około 50-60 min w 180st.


Muffiny piekłam 23 minuty, w tej samej temperaturze.

kolejne fazy nakładania ciasta, trochę to trwa.


W oczekiwaniu na piekarnik...


Po 10 min. pieczenia, wyglądały wówczas najładniej - kolory były wyraźne. 


Prawie gotowe...


Do oryginalnie białej warstwy dodałam trochę zielonego barwnika, ale chyba za mało.


Krem wygląda trochę sztucznie, ale tylko odrobina barwnika to spowodowała :), Chodziło o efekt, bo to ciastka dla dzieci. W smaku jest pyszny, składa się z serka Philadelphia, masła i cukru pudru. Smakuje wyśmienicie, ja miałam go trochę za mało, bo było ponad 30 muffin, gdyby było około 20 to starczyło by w sam raz. Oto przepis z blogu chochlikikuchenne:

Krem - składniki


300 g  naturalnego serka philadelphia
1 szkl. cukru pudru
150 g masła lub margaryny
kilka kropelek esencji waniliowej
kilka kropel barwnika spożywczego, 

Wykonanie
Tłuszcz ubić z cukrem. Dodać serek i nadal ubijać. Następnie dodać barwnik i ubijać aż całość nabierze jednolitego koloru. Krem wstawić do lodówki na 30 min.

Ja zapomniałam wstawić krem do lodówki, dlatego faktura tylki nie jest dobrze widoczna. Rozłożyłam krem do czterech miseczek i z barwnikiem mieszałam łyżką, rozprowadził się bardzo ładnie.

kremik podbarwiony, chciałam zrobić kwiatki, wyszły rozetki ;)




Emilka - PRAWDZIWE OBLICZE, oj tak :/


Ten sam przepis, w tortownicy.


Przypudrowany wyglądał apetyczniej :)


Prawda, że wygląda ciekawie?


To wszystko na dziś :-)
Jak zwykle, życzę kolorowych snów:)))
Dodam jeszcze przepis do poprzedniego posta, całuski :-* papa


środa, 6 marca 2013

Kaziuki oraz wielkanocne pisanki - inaczej :)

Kaziuki oraz wielkanocne pisanki - inaczej :)


Witam serdecznie, wszystkich odwiedzających mojego bloga i dziękuję za sympatyczne komentarze :-) Dzięki wam czuję, że nie piszę w przestrzeń, tylko do żywych istot :-)))

W niedzielę byłam z moimi pociechami na Kaziukach na Starym Rynku. Pierwszy raz byliśmy na tej imprezie (Jarmark Świętojański odwiedzamy prawie co roku) i bardzo się nam spodobało. Było dużo wileńskich potraw, piękne kraszanki z jaj kurzych, gęsich i nawet strusich :-) i palmy różnej wielkości i urody. Ja kupiłam sobie dosyć dużą palemkę niebarwioną (ECO) u nas trudno taką kupić i dlatego ją wybrałam, chociaż miałam dylemat, bo wiele mi się podobało. Było trochę kiczu i plastikowego straganiarstwa - jak zawsze przy takich okazjach. Przeważały jednak wyroby rękodzielnicze, biżuteria, różnego rodzaju ozdoby z drewna i wosku pszczelego. Dekoracje do domów i ogrodów z wikliny lub siana, niektóre nawet urocze.
Nie zdążyliśmy jedynie na występy artystyczne, bo zaczęliśmy obchód tak, że jak doszliśmy do sceny to właśnie zaczynali ją demontować :-(





Zainspirowały mnie te Kaziuki do rozpoczęcia przygotowań świątecznych i tak powstały ciasteczkowomaślane jajeczka, zajączki, baranki i ptaszki :-)
Żeby uzyskać trójwymiar pomiędzy dwa takie same kształty wkładałam spłaszczoną kulkę z marcepana. Dzięki temu zabiegowi jajka są wypukłe, a zwierzaki mają grube brzuszki :-)

ps. zwierzątka bardziej podobały mi się sote, a jaja jak najbardziej w pełnym makijażu ;-)

Pełne brzuszki
foremki dostałam kiedyś od Anki , przeleżały jakiś czas i się doczekały :-)


Emi nie wytrzymała napięcia związanego z oczekiwaniem na dekorację ciastek ;-)


Zbliżonko
jajka są troszkę nierówne, bo nie miałam na nie formy i wycinałam je zduszoną w rękach plastikową szklaneczką z IKEI, ręce mnie trochę bolały, ale się udało ;)

Tu z kaziukową eko-palmą :-)

i jeszcze z kolorową palemką, wybraną przez Emilkę


Życzę dobrej nocki i kolorowych snów :o) 
(ulubiona emota mojej siostry, ale ja też lubię ten misiowaty pyszczek :))

P.S. Ponieważ miałam kilka pytań o przepis to z przyjemnością podaję:
150 g masła
150 g brązowego cukru (tym razem dodałam biały)
1 jajo
250 g mąki (mąki wychodzi dość dużo więcej)
około 100 g marcepana

Blachę wyłożyć pergaminem do pieczenia, masło utrzeć z cukrem, następnie wymieszać z jajkiem i zagnieść z mąką. Stolnicę wysypać mąką, rozwałkować ciasto na grubość około 5 mm, wykrawać kształty, połowę wyłożyć na blachę włożyć spłaszczone kulki z marcepana i przykryć drugą połową wykrojonego ciasta. Piec około 10-12 min na środkowym poziomie piekarnika w temp. 190 st.

Trochę zmodyfikowałam ten przepis, ale podstawa pochodzi z książki "Muffiny. Małe, ale za to przepyszne". Bardzo lubię tę książkę i chętnie z niej korzystam.

Życzę smacznego, pozdrawiam kasia


niedziela, 3 marca 2013

Fotograficzna opowiadanka :)


Witam serdecznie, nie powiem, żeby to nie było czasochłonne, oto ja w fotograficznym łańcuszku szczęścia ;-)


Specjalnie dla mojej siostrzyczki Ani, która mnie do tej zabawy zaprosiła.

Pozdrawiam :)






1. Codziennie widzisz-





2. Ubranie w którym mieszkasz - dżinsy - zdecydowanie dżinsy
Niby tak z nich nie wychodzę - a jak ciężko znaleźć zdjęcie :)



3. Ulubiona pora dnia-

Wieczór, najlepiej po 21, pod warunkiem, że nie zasnę z małą



4. Coś nowego- stojak na muffiny 



Prawda, że uroczy :-)))





5. Własnie tęsknisz za wakacjami - CHCĘ SIĘ WYSPAĆ!!!







6. Piosenka, która za tobą chodzi -  Meat Loaf : I'd Do Anything For Love (But I Won't Do That)







7 . Nagłówek Twojego tygodnia - ORTEZA i czy będę mogła się jej pozbyć??




8. Najlepszy moment tygodnia- niedziela, najczęściej spędzamy ją razem

ok, ok, przyznaję nie wszystkie pociechy są nasze ;-)
Ale byłoby miło :o) 


9. Kim chciałaś być jako dziecko- pieśniarką (czyt. piosenkarką ;))



A to mój niedościgniony wzór, pamiętacie? Romina Power i Al Bano WOW! WOW!



10. Nigdy nie rozstajesz się z -TELEFONEM - dużo rozmawiam i często nagrywam, albo robię zdjęcia

to nie to samo co aparat, ale zawsze jakaś pamiątka

11. Co może się znaleźć na Twojej liście życzeń- 

żeby nam też tak niewiele trzeba było dla dobrej zabawy

12. Miłość od pierwszego wejrzenia- Dolomity - żeby nie było niedomówień ;) 





13. Co robisz przez cały czas-  

gotuję, wycinam, przebieram, piekę, sprzątam, wożę na zajęcia i takie tam....

wycinam - Zaproszenia urodzinkowe

wożę i uczestniczę - małe nurkowanie :-)
P1180387
wożę - Warsztaty językowe
przebieram - Jack Sparrow z kolegą ;-)


14. Zdjęcia tygodnia- no... może miesiąca



15. Ulubione słowo- SZCZĘŚCIE






16. Najlepszy moment roku-


Narciarskie wypady - uwielbiam to!!!


17. Ktoś kto zawsze potrafi Cię uszczęśliwić-

Moje trzy anioły ;-)




Ufff! 
To wszystko, jakoś sprostałam temu tylko na pozór łatwemu zadaniu :-)
pozdrawiam Kasia