Dzień dobry :)
Jak u Was już pięknie adwentowo i świątecznie :) Wspaniałe stroiki i udekorowane mieszkania...
U mnie też już czuć święta, ale dzisiaj jeszcze wypuszczam jedną zaległość;)
Niedawno upiekłam dwa pyszne ciasta, chcę wam je pokazać, może któraś w Was zechce wpisać je do świątecznego menu.
Szczególnie ze świętami kojarzy mi się pierwszy KATARZYNKA - pachnie piernikiem i powidłami, wiele smaków łączy się w cudowny niespotykany bukiet - troszkę popłynęłam ;)
OTO KATARZYNKA :-P
pierwsza warstwa biszkoptu posmarowana powidłami
Emilka - prawa ręka piekarza
katarzynki na powidełkach
masa budyniowa i druga warstwa biszkoptu
ostatnia warstwa - pyszna błyszcząca polewa - mniam
Przepis na Katarzynkę dostałam od mojej koleżanki z ławy szkolnej Monki :) odkąd dała mi ten przepis, katarzynka regularnie gościła na naszym stole, a na święta to już obowiązkowo.
Pieczemy biszkopt , przecinamy na pół , spód
smarujemy powidłami na to kładziemy katarzynki na katarzynki gorący krem
następnie biszkopt i polewa.
Podam przepis na mój biszkopt, choć każda z Was ma już pewnie swój wypróbowany:
7 jajek
7 łyżek cukru pudru
7 łyżek mąki tortowej
Jajka rozdzielić, białka ubić ze szczyptą soli, dodawać po łyżce cukru, kiedy piana będzie lśniąca, zmniejszyć obroty miksera do minimum i miksować dodając po 2-3 łyżki mąki.
Piec w 175 stopniach około 25 min (ja piekę bez termoobiegu)
KREM
0,5 litra mleka
0,75 szklanki cukru
1 cukier waniliowy
3 łyżki mąki
3 łyżki mąki kartoflanki
1 kostka kasii
Gotuję jak budyń i do gorącego dodaję kasie i miksuje aż będzie gęste.
POLEWA
10 dkg. margaryny
10 dkg. cukru pudru
2 łyżki mleka3 łyżki kakao
1 łyżeczka kartoflanki
1 jajko na koniec
Podgrzać mieszając do jednolitej masy, zdjąć z gazu, wlać rozbełtane jajko
intensywnie mieszając.
Kolejna gwiazda tego posta - ciasto z karmelem i słonecznikiem :)
Ten przepis dostałam od Doroty J. mojej koleżanki ze studiów, wielokrotnie wymieniałyśmy się przepisami i pieczemy swoje wypieki na wzajem :)
Ciasto jest słodkie, przepyszne i ma niespotykany smak...
słonecznik prażony w karmelu
gotowy krem
efekt końcowy :)
A to już przed degustacją - tęsknię za tym widokiem
Biszkopt:
7 jajek
7 łyżek cukru pudru
6 łyżek mąki tortowej
2 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Mąkę, kakao oraz proszek wymieszać i przesiać przez sito, jajka rozdzielić, białka ubić ze szczyptą soli, dodawać po łyżce cukru, kiedy piana będzie lśniąca, zmniejszyć obroty miksera do minimum i miksować dodając po 2-3 łyżki mąki.
Piec w 175 stopniach około 25 min (ja piekę bez termoobiegu)
Krem:
2,5 szklanki
cukru
2 łyżki
masła
¾ szklanki
mleka
30 dag
łuskanego słonecznika
Składniki na patelnię i rozpuścić, dodać słonecznik, upiec na złoty kolor ciągle
mieszając
1 kostką margaryny
utrzeć z 1 puszką krówki, dodać słonecznik ostudzony i pokruszony (ja za krótko podgrzewałam i ciężko było wymieszać)
Biszkopt
przekroić i posmarować kremem.
Śmietanka:
Na wierzch posmarować ubitą śmietaną kremówką – ½ l z cukrem waniliowym i z śmietan fix 2x.
Posypać kakao.
Życzę wszystkim smacznego :)
Lecę do Was czerpać inspiracje :-*
U mnie też już trochę świąt, później będzie więcej.
Pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie i pięknie dziękuję za odwiedzinki,
do zobaczenia niebawem :-)
:O) Weihnachtsbäckerei!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńaaaa? ;) coś w tym rodzaju ;) :*
UsuńO ja Kasiu;):) jakie pyszności. Aż ślinka cieknie;) Wspaniale wyglądają te ciasta;) Tak apetycznie;) Chętnie wypróbuję te przepisy, napewno;) Smakowicie u ciebie. I jakie pierniczki... No cudaśny post;) czekam na kolejne;) A tak w ogóle wszystkiego najlepszego z okazji imienin, dużo zdrówka;) Ściskam cię kochana
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia :) pozdrowienia dla Ciebie papa:*
UsuńKasieńko bardzo smacznie u Was :) a pomocnica ma śliczny fartuszek :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Dziękuję :) fartuszek ładny, ale to mój z IKEI, mam zamiar jej jakiś ładny uszyć, bo w sklepach albo brzydalki, albo ceny z kosmosu :-/ i myślę też o czapie kucharz, bo niebawem idę do przedszkola i będziemy z dzieciaczkami pierniczki wypiekać, przydałyby się gadżety w takiej postaci :)
OdpowiedzUsuńAż mi ślinka leci! Cudo!!
OdpowiedzUsuńEmilka ma śliczny uśmiech!
Miłego tygodnia Dziewczyny!
Oj życzenia się przydadzą, bo im bliżej świąt, tym więcej zamieszania i mniej czasu, jakoś przez to wspólnie przejdziemy - jak co roku ;) A potem błogi odpoczynek i spijanie tej śmietanki, którą teraz zbieramy :)))
UsuńKasiu Kochana :) Masz na imię tak jak moja córka, kocham to imię . Życzę Ci wszystkiego naj, naj, naj...żeby zawsze świeciło słońce nad Twoją główką i nigdy nie pokazały się chmury a jeśli już jakaś by się pokazała to żeby był to mały pierzasty cumulusik :) Ciasto wypróbuję na święta bo wygląda cudnie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOch, dziękuję za takie cudowne życzenia :) Składam najserdeczniejsze także twojej córci :-*
UsuńAż ślinka leci tyle pyszności.
OdpowiedzUsuńwszystko wygląda niesamowicie!! : )
OdpowiedzUsuń